Łączna liczba wyświetleń

1 września 2011

Czy faktycznie jesteśmy sami w naszej galaktyce...? TRANSFORMERS 3


Transformers 3 [Transformers The dark of the moon]
2011
Akcja, Sci-fi
7/10

Wiele znajomych polecało mi ten film, oglądałem poprzednie części i były fajne, dlatego i na własnej skórze trzeba było sprawdzić tą część. Telefon do kumpli i siedzimy w kinie z okularami na nosach. O tak jest wersja 3D, ach te najnowsze technologie;) Pierwsze wrażenie, to trudno się do nich przyzwyczaić ale to akurat nie wina twórców serii transformers. Oczywiście pojawiały się głosy, że bez Megan Fox to już nie to samo, ale znaleziono godne następstwo. Za co pewnie męska część widowni, a pewno było ich więcej nie płakała. Fabuły jako tako nie ma co opowiadać bo ciągu wydarzeń od części 2 to ja nie pamiętam, ale transformersy są te same plus 1 nowy Sentinel [teraz mi się przypomniało, że fajne auto w gta się tak nazywało;p]. Otóż najstarszy autobot, który chroniąc Cybertron uciekł z ważnymi ogniwami i wylądował na ziemskim księżycu. I tu właśnie się zaczyna misja ludzi. Neil Amstrong nie był jedynie po to by być na kosmosie, ale obczaić co tam się stało i się zdziwił. Kiedy autoboty się o tym dowiedziały od razu po niego poleciały, to się okazało zasadzką i znów wojna...Oczywiście na ziemi, niewinni ludzie giną, nasi bohaterowie pomagają i tak to się toczy... A toczy się bardzo długo... Jak dla mnie film czasami przeciągany na siłe niepotrzebnie, za długi a przez to nudny.. Efekt 3d średni, myślę, że można było sobie darować i zaoszczędzić na Colę ;) Dlatego teraz stwierdzam, że tych znajomych już nie słucham i chodzę na to na co wydaję mi się cool :P

0 komentarze:

Prześlij komentarz