Łączna liczba wyświetleń

1 stycznia 2012

Przeszłość zawsze jest lepsza czyż nie? O PÓŁNOCY W PARYŻU


O północy w Paryżu [Midnight in Paris]
2011
komedia romantyczna
6/10

Kolejny tytuł, który chce się pooglądać, bo aktorzy, fabuła, reżyser! Po prostu MUST WATCH a tu potem klapa. Znaczy myślę, że twórcy nie będę się cieszyć z mojej 6 ale to jeszcze naprawdę nie koniec świata, po prostu średniak. Mówiąc w skrócie film jest o pisarzu, zakochanym w Paryżu. Powiem szczerze, że jeszcze nie byłem we Francja w tamtych rejonach, a po tym filmie ochota przyszła mocna. Więc jeśli Paryż potrzebuje jeszcze reklamy to ten film się przydał, ale i tak pokazuje niewiele miejsc, a jeśli już to takich mało znanych i to jest akurat na plus. Otóż ten główny bohatera, amerykanin, który pojawia się z narzeczoną i jej teściami na kilka dni w Paryżu szuka inspiracji do swojej książki. Tak naprawdę jest scenarzystą w Hollywood, ale natchnienie przyszło, po za tym kocha Paryż, zwłaszcza z lat 20. Narzeczeni o dziwo mało czasu spędzają razem, ponieważ pewnego wieczoru się Gil gubi i przenosi się do czasów lat 20. Poznaje Piccassa, Hemmingwaya i innych wielkich. Zakochuje się również w jednej pani ze wzajemnością i tak łączy w dzień miasto współczesne a w nocy z kilkudziesięciu lat wstecz. Ciekawy zabieg, nowatorski i tak ma dylemat którą kobietę wybrać. Powiem szczerze, że zakończenie jest przewrotne, ale i tak musimy jechać do Paryża, wszyscy ;D

0 komentarze:

Prześlij komentarz