Łączna liczba wyświetleń

3 października 2011

UFC z przystojniakami na ekranie... NEVER BACK DOWN 2




Po prostu Walcz 2 [Never back down 2]
2011
komedia, akcja
6/10

Mamy do czynienia z sequelem a jak to w świecie filmowym bywa kolejne części rzadko bije pierwszy nowatorski pomysł. Nie wiem czy pamiętacie, ale tamta część trzymała historię, fabułę, była bardziej życiowa. Oczywiście owszem, mamy więcej głównych bohaterów i wojowników, więcej walki, więcej kobiet, więcej więcej i więcej, ale to niezbyt pomogło. Jest sobie 4 bohaterów, który uczą się u jednego mastera, nagle jeden uczeń się odwraca i staje przeciwko reszcie. Głównym motywem i powodem ćwiczeń jest Beatdown, podziemny turniej o 10k baksów. Biorą udział wszyscy 4 i mamy pojedynek dobra i zła. Zgadnijcie kto wygrywa :) Co ciekawe uosobieniem zła jest Emo typ [no offence], ksiądz Natanek by się ucieszył. Aczkolwiek owe Emo przeradza się w dresa, więc mamy jakąś przemianę jak w literaturze pięknej... Ale już dość moich rozkmin. Dałem 6, ponieważ chciałem pooglądać ten film, a zaskoczył mnie negatywnie, więc jak tu wyciągnąć lepszą notę. Dziewczynom bym polecał sobie pooglądać jak lubią męskie rozbudowane torsy, ja nie przepadam więc tylko 6 :D Wielowątkości i zawikłanej fabuły nie ma, więc spokojnie można oglądać nawet na śpiąco, czy po kilku głębszych. Ot taka młodzieżowa amerykańska lekka produkcja.

0 komentarze:

Prześlij komentarz